A to tak w ramach przybliżeń Sol i Kasi do rodzinki 🙂 Postaram się tu opisywać co nowego wydarza się w ich życiu i publikować nowe zdjęcia.
Kasia urodziła się 3 września o 12:29pm w Meksyku, w Puerto Vallarta w szpitalu San Javier,dokładnie na początku 38 tygodnia. Wcześniej niż chcieliśmy bo u mnie wykryto cholestazję ciążową i każdy dzień czekania to było większe ryzyko dla życia małej. Kasia jest młodsza od Sol o ciut ponad półtora roku, a dokładnie o 19 miesięcy i 2 dni. Sol urodziła się 1go lutego 2014.
Cesarka to nic przyjemnego i mimo iż na początku ból kontrolowany jest lekami dożylnymi to później nie wygląda to już tak różowo. Na szczęście Kasia urodziła się zdrowa, 8.8 w skali Agpar, bo ciut jej trzeba bylo pomóc w oddychaniu na początku. Czerwoniutka i zaskakująco „grubiutka”, 3,680kg przy 49cm. Dla porównania, Sol, która urodziła się w 35 tygodniu mierzyła 47cm i ważyła 2,490kg. Kasia zaczęła jeść mleko mamusi w póltorej godziny po urodzeniu w sali pooperacyjnej a 3 godziny później dołączyła do niej Sol, która na początku była mocno zazdrosna i nie rozumiała dlaczego ktoś wkroczył na jej terytorium.
Do domu wyszliśmy na następny dzień wieczorem i zaczęło się przyzwyczajanie do wspólnego nowego życia. Sol trochę zdezorientowana, biedna nie rozumie dlaczego mamusia leży i nie moę jej podnieść. Jak Kasia je, to Sol też natychmiast chce, choćby chwileczkę. Zazwyczaj jednak jest kochana, dzieli się z siostrzyczką bananem, chce jej ubierać swoje buty, skarpetki i wrzuca „podarunki” do łóżeczka.
Kasia głównie śpi, je i robi kupki. Dużo kupek w porównaniu do Sol, która robiła je raz na tydzień. 🙂
Oso, Love, Czarna i Nieve na razie na wygnaniu, aż ja będę miała wyjęte szwy. Biedny Osito, akurat pora deszczowa i burze, których on panicznie się boi. W przyszłym tygodniu wrócą już wszyscy na pokoje 🙂
Dzisiaj idziemy do pediatry z Kasią na pierwszą wizytę kontrolną. Zobaczymy jak się rozwija i czy wszystko jest w porządku.
I więcej zdjęć już domowych:
Witajcie kochani!!! Wielkie dzięki za tego bloga. Jak miło na spokojnie sobie usiąść, pooglądać i poczytać…Fotki są super! Jak Ty na to jeszcze znajdujesz czas?
PolubieniePolubienie
Hej! Kasia na razie dużo śpi, a ja jestem na macierzyńskim, więc na razie nie tak źle. Mam madzieję, że potem też będę mogła podać w miarę regularnie 🙂
PolubieniePolubienie
Dzięki za relacje , wszystko to co opisujesz bardzo nas cieszy i nawet najdrobniejsze wiadomości urastają do olbrzymiej dla nas wagi 😘😘 dzieciaki są cudowne i podziwiamy twoją zaradność ( jesteś dzielna ) ! Obie dziewczyny rosną jak na drożdżach ,widać to na zdjęciu. Myśle ze jeszcze trochę i bedą chodzić na randki a Tu będziesz sie martwić o swoje pociechy tak jak to robią cudowni rodzice . Dzieciństwo niestety tak krótko trwa i wiemy to wszyscy a rodzicami jesteśmy do końca swoichdni … ❤️💋 ciocia
PolubieniePolubione przez 1 osoba